Według portalu Ynet, bezpośrednie trafienie w szpital w Beer Szewie spowodowało poważne uszkodzenia budynku, który grozi zawaleniem. Dziennik "Haarec" poinformował o dwóch osobach ciężko rannych w wyniku ataku. Irańska Agencja Informacyjna twierdzi, że celem ataku rakietowego była siedziba dowództwa i wywiadu armii izraelskiej znajdująca się obok szpitala, w który ostatecznie trafiła rakieta.
Reakcja Izraela
Premier Izraela Binjamin Netanjahu zareagował na atak stanowczym oświadczeniem.
- Sprawimy, że tyrani z Teheranu zapłacą za to, co zrobili - stwierdził.
Portal Times of Israel donosi, że rakiety uderzyły również w Tel Awiw oraz w okolice miast Holon i Ramat Gan. Przed atakiem ogłoszono alarm w środkowej i południowej części kraju, a nad Jerozolimą słyszano silne eksplozje. Podkreślono, że poranny nalot Iranu był wyraźnie silniejszy niż kilka poprzednich.
Ataki rakietowe Iranu na Izrael są odwetem za rozpoczętą w piątek operację Izraela, której celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego i rakietowego. Izraelska armia ostrzegła w nocy Irańczyków, że zaatakuje okolice miast Arak i Chondab w środkowym Iranie, gdzie mieści się reaktor ciężkowodny. Irańskie media państwowe poinformowały, że obiekt został zaatakowany.
Bilans ofiar i intensywność ataków
Według ostatnich oficjalnych danych z niedzieli, w izraelskich atakach na Iran od piątku zginęły 224 osoby, a 1277 rannych zostało hospitalizowanych. Obecnie bilans ofiar jest prawdopodobnie wyższy. W irańskich uderzeniach śmierć poniosło 24 mieszkańców Izraela. Początkowo Iran atakował Izrael seriami kilkudziesięciu rakiet balistycznych na raz. Od kilku dni liczba jednorazowo wystrzeliwanych pocisków zmniejszyła się do kilku. Według wojska w poprzednim nalocie przeprowadzonym w okolicach północy użyto trzech-czterech rakiet. Od piątku Iran wystrzelił na Izrael łącznie ok. 400 rakiet.
W naszej galerii zobaczysz, jak wygląda obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie:
