Świat filmu stracił jednego z aktorów zaangażowanych w jedną z najgłośniejszych premier tego roku. David Bell, który zdobył popularność dzięki udziałowi w produkcjach osadzonych na Hawajach, odszedł zaledwie kilka tygodni po uroczystej premierze filmu, który miał być jego największym zawodowym sukcesem. Informację o jego śmierci przekazała siostra, Jalene Kanani Bell.
Zobacz też: Nie żyje Leszek Mądzik. Wielki artysta odszedł w wieku 80 lat
Nie żyje znany aktor. Zagrał w kultowym filmie
David Hekili Kenui Bell odszedł 12 czerwca o godz. 14:26 czasu lokalnego. Policja potwierdziła, że wszczęto rutynowe śledztwo prowadzone przez koronera, a wkrótce ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok, która pozwoli dokładnie określić przyczynę śmierci. Do tej pory nie znaleziono żadnych dowodów świadczących o udziale osób trzecich.
Rodzina aktora poinformowała o tragedii w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych. Siostra Davida wspominała go jako osobę ciepłą, pełną humoru i miłości do ludzi.
David był nie tylko utalentowanym aktorem, ale także aktywnym uczestnikiem lokalnych projektów medialnych. Można go było zobaczyć w popularnych serialach, takich jak "Hawaii Five-0" czy "Magnum P.I.". Poza tym pojawiał się w reklamach, m.in. dla Kona Brewing, promując hawajskie produkty, a także charakterystyczny dla tego regionu styl życia. Jego największą dumą był jednak udział w remake’u "Lilo & Stitch" – filmie, który miał dla niego znaczenie zarówno zawodowe, jak i osobiste. Premiera produkcji była dla Bella wielkim przeżyciem – zadbał o to, by cała rodzina mogła świętować to wydarzenie razem z nim w kinie.
Jalene Bell opisała ostatnie wspólne chwile jako pełne radości i wdzięczności. Agentka aktora, Lashauna Downie, przekazała w oświadczeniu, że Bell był "cichym bohaterem" i "człowiekiem niosącym spokój", który uosabiał wartości filozofii aloha – szacunku, czułości i życzliwości.
Zobacz też: Richard Chamberlain nie żyje. Przez 70 skrywał wielką tajemnicę, kiedy ją ujawnił, fanki wpadły w rozpacz
Zobacz naszą galerię: Nie żyje znany aktor. Zagrał w kultowym filmie
